Duchowe buziaki
Wszystkim, którzy od czasu do czasu tracą nadzieję i wątpią w miłość Pana Boga (być może chodzi też o ciebie?), prorok Ezechiel przypomina prostą prawdę: Bóg sprawi, że Jego lud nie będzie się więcej kalać¹nieczystość rytualnaoczywiście chodzi o nieczystość rytualną, która nam może się wydać czymś abstrakcyjnym, ale pamiętajmy, że ona oddzielała od Boga - nie wolno było przystąpić do modlitwy w stanie nieczystości (por. 2 Krn 23,19); spróbujmy jednak pomyśleć o niej, jako o truciźnie, która niszczy nas od wewnątrz. i uwolni go od nieczystości, co możemy rozumieć jako uratowanie od śmierci²Śmierć - oddzielenieOwą śmierć możemy rozumieć także w ten sposób, że nieczystość oddzielała od Boga i gdyby nie On, ten stan trwałby na zawsze. .
Bóg okazuje ci miłość ratując od skutków twoich własnych grzechów i choć, być może, przyjemniejsze są buziaki i duchowe przytulenia, to jednak – poprzez wiarę – musimy uczyć się widzieć ogromną troskę Pana Boga w ratunku, jaki przychodzi do nas przez śmierć Jezusa.
Liturgia Słowa na sobotę V tygodnia Wielkiego Postu
(Ez 37,21-28)
Tak mówi Pan Bóg: Oto wybieram Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i jeden król będzie nimi wszystkimi rządził, i już nie będą tworzyć dwóch narodów, i już nie będą podzieleni na dwa królestwa. I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem. Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć jedynego Pasterza, i żyć będą według moich praw, i moje przykazania zachowywać będą i wypełniać. Będą mieszkali w kraju, który dałem słudze mojemu, Jakubowi, w którym mieszkali wasi przodkowie. Mieszkać w nim będą, oni i synowie, i wnuki ich na zawsze, a mój sługa, Dawid, będzie na zawsze ich władcą. I zawrę z nimi przymierze pokoju: będzie to wiekuiste przymierze z nimi. Założę ich i rozmnożę, a mój przybytek pośród nich umieszczę na stałe. Mieszkanie moje będzie pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim ludem. Ludy zaś pogańskie poznają, że Ja jestem Pan, który uświęca Izraela, gdy mój przybytek będzie wśród nich na zawsze.
(Jr 31,10-13)
REFREN: Pan nas obroni, tak jak pasterz owce
Słuchajcie, narody, słowa Pańskiego,
głoście na dalekich wyspach i mówcie:
„Ten, który rozproszył Izraela, znów go zgromadzi
i będzie czuwał nad nim jak pasterz nad swym stadem”.
Pan bowiem uwolni Jakuba,
wybawi go z ręki silniejszego od niego.
Przyjdą z weselem na szczyt Syjonu
i rozradują się błogosławieństwem Pana.
Wtedy dziewica rozweseli się w tańcu
i młodzieńcy cieszyć się będą ze starcami.
Zamienię bowiem ich smutek w radość,
pocieszę ich i rozweselę po ich troskach.
(J 11,45-57)
Wielu spośród żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował wśród żydów publicznie, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasteczka, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami. A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto? Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.
1) oczywiście chodzi o nieczystość rytualną, która nam może się wydać czymś abstrakcyjnym, ale pamiętajmy, że ona oddzielała od Boga – nie wolno było przystąpić do modlitwy w stanie nieczystości (por. 2 Krn 23,19); spróbujmy jednak pomyśleć o niej, jako o truciźnie, która niszczy nas od wewnątrz.
2) Ową śmierć możemy rozumieć także w ten sposób, że nieczystość oddzielała od Boga i gdyby nie On, ten stan trwałby na zawsze.