bez nadziei
Śmierć bliskiej osoby jest bardzo trudnym doświadczeniem, które tak naprawdę dotyka prawie każdego. Jak poradzić sobie z tym wydarzeniem? Trudno znaleźć odpowiednie słowa, trudno wzbudzić nadzieję w wielkim bólu. A może należałoby zapytać: jak znaleźć nadzieję w totalnej beznadziei? Łukasz próbuje pokazać znak nadziei, który przychodzi w Jezusie. Próbuje nas przekonać, zachęcić do odnalezienia nadziei w Chrystusie. On ma moc otrzeć najcięższe łzy z naszych oczu. On ma moc przemienić pogrzeb w wesele. Spójrz na Niego, aby doświadczyć mocy nadziei, która z Niego wypływa. Spotkasz Go przy bramie, przy wejściu do twojej duszy. Tam czeka i pragnie wejść w twoje serce, aby dać życie.
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza (1 Tm 3, 1-13) Cechy wymagane od biskupów i diakonów
Nauka to godna wiary: jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pragnie dobrego zadania. Biskup więc powinien być bez zarzutu, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nieprzebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze zarządzający własnym domem, z całą godnością trzymający swoje dzieci w uległości. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? Nie może to być świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę, nie wpadł w diabelskie potępienie. Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, ażeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie. Diakonami tak samo powinni być ludzie godni, nieobłudni w mowie, nienadużywający wina, niechciwi brudnego zysku, lecz utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu. Kobiety również – godne, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim. Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. Ci bowiem, skoro dobrze spełnili czynności diakońskie, zdobywają sobie zaszczytny stopień i wielką pewność w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie.
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza (Łk 7, 11-17) Wskrzeszenie młodzieńca z Nain
Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a podążali z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy przybliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!» A zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: «Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój». I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.