Niewiele sensu?
Prorok Eliasz, jeden z najpotężniejszych mężów Starego Testamentu, sponiewierany został przez bezbożną królową Izebel; Jan Chrzciciel, choć między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od niego, został zabity przez bezbożnego króla; sam Mesjasz, posłany od Ojca, został odrzucony i zamordowany. Po ludzku niewiele w tym sensu. Odkryć go można o tyle, o ile przyjmuje się Słowo, które zapowiada cierpienie, ale po nim – zbawienie.