cierpimy z powodu cierpliwości Boga
Prasa poinformowała, że pustyń coraz więcej. Że się rozszerzają.
Pustynia posiada wiele form. Istnieje pustynia nędzy, pustynia głodu i pragnienia, pustynia porzucenia, samotności i zniszczonej miłości. Istnieje pustynia ciemności Boga, wypalenia duszy, gdzie zanika świadomość godności i drogi człowieka. Ponieważ tak rozległe stały się pustynie wewnętrzne, na świecie mnożą się zewnętrzne pustynie.
A co Izajasz na to? Proroctwo ogłasza. Że będzie wszystko na opak. Że i na pustyni będzie woda i strumienie. Że niemi zaczną mówić. Ewangelia mówi o tym, że to się zaczyna dziać. Że Jezus już zaczął przywracać śpiew niemym… Ale czemu to zmienianie świata tak Panu Bogu wolno idzie?
Ileż to razy chcieliśmy, aby Bóg okazał się silniejszym. Aby zdecydowanie uderzył, zniszczył zło, i stworzył lepszy świat. Wszystkie ideologie władzy usprawiedliwiają się w ten sposób, tak usprawiedliwiają zniszczenie wszystkiego, co mogłoby oprzeć się rozwojowi i wyzwoleniu ludzkości. Cierpimy z powodu cierpliwości Boga. Tymczasem wszyscy potrzebujemy Jego cierpliwości. Bóg stał się barankiem, mówi nam, że świat jest zbawiony przez Ukrzyżowanego, a nie przez tych, którzy krzyżują. Świat jest zbawiany dzięki Bożej cierpliwości, a niszczony przez ludzką niecierpliwość.
***
kursywą – homilia Benedykta XVI na inaugurację pontyfikatu
Panie przymnóż nam zatem cierpliwość, podobnej do tej Twojej.