Piorunująca mikstura
Zastanawiająca jest niezwykła przemiana w Annie z pierwszego czytania: długi czas żyła w smutku, ze zranionym sercem, nie jadła, płakała, nic nie potrafiło jej pocieszyć, nawet szczera miłość męża. Po rozmowie jednak z kapłanem Helim coś się dzieje: zaczyna jeść, smutek odchodzi, a zmartwienia i boleści tracą swą siłę: dzieje się tak po dotknięciu miłosiernego Boga, którego wyrazicielem był właśnie Heli. Tę moc Bożego miłosierdzia widać też w Ewangelii, gdy Jezus uwalnia opętanego spod władzy diabła: cierpliwość i zaufanie człowieka wraz z Bożym miłosierdziem, to piorunująca mikstura, która bezlitośnie nieszczy zło.