Spory i wątpliwości…
… niedowierzania i dywagacje zamiast prowadzić do jasności i zrozumienia niejednokrotnie tylko zaciemniają i komplikują rzeczywistość. Po co to komu? Jesteśmy w sytuacji o wiele lepszej, niż współcześni Panu Jezusowi. Mamy za sobą dwadzieścia wieków doświadczenia Kościoła. A przecież „sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia” (Rz 10,10).