Pierwszy i ostatni
Ciekawe, że Salome, matka św. Jana i św. Jakuba, ma swobodny dostęp do Jezusa, zarówno fizycznie (nie musi się dobijać, czekać, bo przecież towarzyszy Jezusowi, była także niedaleko w czasie męki i po Jego śmierci), jak i duchowo – nie boi się przedstawić Mistrzowi arcytrudnej i dość karkołomnej prośby. Jezus przyjmuje ją, słucha i tłumaczy, i choć prośba jak na razie nie jest spełniona, to jednak śmierć jej synów była dość znacząca: Jakub był pierwszym spośród apostołów, który oddał życie za Mistrza, zaś Jan umarł ostatni, jako jedyny nie-męczennik w gronie dwunastu. Nie wiemy, czy wpływ na to miała prośba matki, ale bez strachu o popełnienie błędu możemy sądzić, że modliła się za swych synów, których sława po śmierci wielokrotnie przewyższyła ich ziemskie działania – pragnienie dobra dla tych, których się kocha także (a może: przede wszystkim) po śmierci jest ważnym znakiem prawdziwej miłości.
Amen !
Mam.nadzieje I ufam ze moja tez bedzie I Moi synówi e wroca do Jezusa .
Malgosia Edinburgh