Modlitwa moabitki
Droga, jaką moabitka Rut przeszła ze swoją teściową Noemi, to całkiem niezły obraz drogi modlitwy. Najpierw jestem w Moabie, mieście pogańskiego kultu (takiego jak myślenie, że w moim życiu wszystko zależy ode mnie, sądzenie wydarzeń w mojej historii, utrzymywanie, że jestem panem czasu, który przecież został mi po coś dany, dokarmianie próżności przez nadstawianie ucha na pochwały albo wręcz przypisywanie sobie chwały za dobro, które pozwala mi czynić Pan Bóg…) i potrzebuję zdecydować się wreszcie podnieść swoje cztery litery i wyruszyć w żmudną wędrówkę modlitewnego czekania na spotkanie, a więc czasem niekrótką walkę ze znudzeniem, presją braku czasu, zniecierpliwieniem i tysiącami rozproszeń… Jeśli nie ucieknę do trudów tej drogi, w którymś momencie zdaję sobie sprawę, że moim narodem stał się Izrael, a więc że jeszcze raz w moim sercu znalazłem się wewnątrz Kościoła Jezusa Chrystusa, a moim bogiem znowu stał się Bóg żywy (a więc Bóg, który tu i teraz rozpłomienił mi serce swoim Duchem), a wtedy mogę iść i opowiadać o Jego Miłości tym biedaczkom, którzy jeszcze kisną gdzieś w swoim Moabie…
Słowo Boże na dziś
PIERWSZE CZYTANIE (Rt 1,1.3-6.14b-16.22)
W czasach, gdy rządzili sędziowie, powstał głód w kraju. Z Betlejem judzkiego wyszedł pewien człowiek ze swoją żoną i swymi dwoma synami, aby się osiedlić w ziemi Moabu.
Ten człowiek, imieniem Elimelek, mąż Noemi, zmarł, a Noemi pozostała ze swymi dwoma synami. Ci wzięli sobie za żony Moabitki: jedna nazywała się Orpa, druga nazywała się Rut. Mieszkali tam około dziesięciu lat. Obaj synowie również zmarli, a kobieta pozostała, przeżywszy obu swych synów i swego męża.
Wyruszyła więc Noemi i z nią jej synowe, aby wrócić z ziemi Moabu, ponieważ usłyszała w ziemi Moabu, że Pan nawiedził swój lud, dając mu chleb. Orpa ucałowała swoją teściową i wróciła do swego narodu, a Rut pozostała przy niej. Noemi powiedziała do Rut: „Oto twoja szwagierka wróciła do swego narodu i do swego boga, wracaj i ty za twą szwagierka”.
Odpowiedziała Rut: „Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkani, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem”.
Wróciła więc Noemi, a z nią była Rut Moabitka, jej synowa, która przyszła z ziemi Moabu. Przyszły zaś do Betlejem na początku żniw jęczmienia.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 40,5.7-8a.8b-10)
Refren: Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego.
Szczęśliwy ten, kogo wspiera Bóg Jakuba, *
kto pokłada nadzieję w Panu Bogu.
On stworzył niebo i ziemie, i morze *
ze wszystkim, co w nich istnieje;
On wiary dochowuje na wieki, *
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych, *
wypuszcza na wolność uwięzionych.
Pan przywraca wzrok ociemniałym, *
Pan dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych, *
Pan strzeże przybyszów.
Ochrania sierotę i wdowę, *
lecz występnych kieruje na bezdroża.
Pan króluje na wieki, *
Bóg twój, Syjonie, przez pokolenia.
EWANGELIA (Mt 22,34-40)
Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?”
On mu odpowiedział: „«Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem». To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: «Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego». Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”.
Super komentarz! Dziękuję 🙂