Jestem głupcem
Czasem boję się, że Pan Bóg będzie chciał mi zabrać coś, co lubię, co przynosi mi satysfakcję. On istotnie chce mi zabrać coś i odrzucić daleko, w głębokie odmęty morskie: są to moje grzechy, które przez lata toczą moje serce cicho i bardzo dokładnie, kradnąc pokój i radość. Jak w sercu starszego syna, który nigdy nie zaufał do końca.