2600 lat później
Prorok Jeremiasz opisuje „na gorąco” tragiczną sytuację Jerozolimy i Judy w ogóle, prawdopodobnie związaną z pierwszą inwazją babilońską w 597 r. przed Chr. (zob. 2 Krl 24,8–17*) – śmierć, głód i nierozumienie tego, co się stało (wers 18). Wyznaje więc grzech w imieniu swojego ludu (wers 20), jednocześnie powołując się na przymierze, które Bóg z nimi zawarł (wers 21); niestety – mieszkańcy Jerozolimy i Judy traktowali przymierze z Bogiem bardzo jednostronnie: On miał zapewnić im pokój i bezpieczeństwo (wers 19), a oni – jak uznawali – mogli robić sobie, co chcieli, z oszukiwaniem i zdradzaniem Go włącznie. Ponad 600 lat później Pan Jezus przypomina, że ci, którzy dopuszczają się nieprawości będą odrzuceni; to samo słowo napomnienia słyszymy i my – dzisiaj, 2600 lat po Jeremiaszu.
Liturgia Słowa na wtorek XVII tygodnia zwykłego (rok II)
(Jr 14,17-22)
Oczy moje wylewają łzy dzień i noc bez przerwy, bo wielki upadek dotknie Dziewicę, Córę mojego ludu, klęska bardzo wielka. Gdy wyjdę na pole – oto pobici mieczem! – Jeśli pójdę do miasta – oto męki głodu! Nawet prorok i kapłan błądzą po kraju nic nie rozumiejąc. Czy nieodwołalnie odrzuciłeś Judę albo czy odczuwasz wstręt do Syjonu? Dlaczego nas dotknąłeś klęską bez możliwości uleczenia nas? Spodziewaliśmy się pokoju, ale nie ma nic dobrego; czasu uleczenia – a tu przerażenie! Uznajemy, Panie, naszą niegodziwość, przewrotność naszych przodków, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twoje imię, od czci nie odsądzaj tronu Twojej chwały! Pamiętaj, nie zrywaj swego przymierza z nami! Czy są wśród bożków pogańskich tacy, którzy by zesłali deszcz? Czy może niebo zsyła krople deszczu? Czy raczej nie Ty, Panie, nasz Boże? W Tobie pokładamy nadzieję, bo Ty uczyniłeś to wszystko.
(Mt 13,36-43)
Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście! On odpowiedział: Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!
*8 W chwili objęcia władzy Jojakin miał osiemnaście lat i panował w Jerozolimie trzy miesiące. Matce jego było na imię Nechuszta – córka Elnatana z Jerozolimy. 9 Czynił on to, co jest złe w oczach Pańskich, zupełnie tak, jak jego ojciec.
10 W owym czasie słudzy Nabuchodonozora, króla babilońskiego, wyruszyli przeciw Jerozolimie i oblegli miasto. 11 Nabuchodonozor, król babiloński, stanął pod miastem, podczas gdy słudzy jego oblegali je. 12 Wtedy Jojakin, król judzki, wyszedł ku królowi babilońskiemu wraz ze swoją matką, swymi sługami, książętami i dworzanami. A król babiloński pojmał go w ósmym roku swego panowania.
13 Również zabrał stamtąd wszystkie skarby świątyni Pańskiej i skarby pałacu królewskiego. Połamał wszystkie przedmioty złote, które wykonał Salomon, król izraelski, dla świątyni Pańskiej – tak jak Pan przepowiedział. 14 I przesiedlił na wygnanie całą Jerozolimę, mianowicie wszystkich książąt i wszystkich dzielnych wojowników, dziesięć tysięcy pojmanych, oraz wszystkich kowali i ślusarzy. Pozostała jedynie najuboższa ludność kraju. 15 Przesiedlił też Jojakina do Babilonu. Także matkę króla, żony króla, jego dworzan i możnych kraju zabrał do niewoli z Jerozolimy do Babilonu. 16 Wszystkich ludzi znacznych w liczbie siedmiu tysięcy, kowali i ślusarzy w liczbie tysiąca, wszystkich wojowników król babiloński uprowadził do niewoli, do Babilonu.
17 W jego zaś miejsce król babiloński ustanowił królem jego stryja, Mattaniasza, zmieniając jego imię na Sedecjasz.