Jakoś im umknął
Kiedy zrobiło się późno, uczniowie powiedzieli do Jezusa: „Zrobiło się późno”¹miejsce ustronnew oryginale, co prawda, mamy odrobinę inne brzmienie: "Kiedy zrobiło się późno" - "pora już późna"; to zauważanie oczywistego lepiej widać w tekście greckim w określeniu miejsca: najpierw Jezus mówi o miejscu ustronnym (eremos topos) - 6,31; uczniowie udają się na miejsce ustronne (eremos topos) - 6,32, a na koniec mówią Jezusowi: to jest miejsce ustronne/pustkowie (eremos topos) - 6,35, jakby sugerując: tu NIC nie ma. – tak Marek pokazuje nam, że uczniowie umieją dostrzegać to, co jest dla wszystkich absolutnie oczywiste (i mówią o tym, instruując niejako Jezusa), przez co chyba Ewangelista sugeruje nam, że poza tym (co ewidentne) widzą niewiele. Owszem, sposób, w jaki pojmują rzeczywistość, podsuwa im dwa pomysły na rozwiązanie trudnej sytuacji (odesłać tłumy lub pójść kupić im jedzenie)²ludzkie pomysłychoć żaden z pomysłów tak naprawdę problemu nie rozwiązywał, bo dotyczył tylko tego, co zauważali i - przez to - temu ufali; dwieście denarów, to nieco ponad sześciomiesięczna pensja (por. Mt 20,2)., ale żaden z nich nie bierze pod uwagę najważniejszego czynnika, który jakoś umknął ich uwadze: obecność Jezusa. Kiedy On pyta ich o chleb i ryby, to nie dlatego, że gdyby mieli cztery bochenki i trzy ryby, to cud byłby niemożliwy, ale przez to daje im okazję i czas, żeby zrozumieli, że obojętnie co mają, a ufają Jemu (co praktycznie wyraża się w posłuszeństwie), to nie ma sytuacji bez wyjścia³pamiętać o dziełach Bożychi by przypomnieli sobie, że dopiero co wrócili z pierwszego rozesłania, kiedy to mocą Jezusa "wyrzucali wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali" (Mk 6,13) - o własnych siłach (wykorzystując pieniądze czy chleb i ryby, które mieli) nic nie mogliby zdziałać..
Liturgia Słowa na 8 stycznia
(1 J 4,7-10)
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
(Ps 72,1-2,3-4ab,7-8)
REFREN: Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi
Boże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.
Niech góry przyniosą ludowi pokój,
a wzgórza sprawiedliwość.
Otoczy opieką uciśnionych z ludu,
będzie ratował dzieci biedaków.
Za dni Jego zakwitnie sprawiedliwość
i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza,
od Rzeki aż po krańce ziemi.
(Mk 6,34-44)
Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, ogarnęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać. A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: „Miejsce jest puste, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia”. Lecz On im odpowiedział: „Wy dajcie im jeść”. Rzekli Mu: „Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby im dać jeść?” On ich spytał: „Ile macie chlebów? Idźcie, zobaczcie !” Gdy się upewnili, rzekli: „Pięć i dwie ryby”. Wtedy polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie. I rozłożyli się gromada przy gromadzie, po stu i po pięćdziesięciu. A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi. Także dwie ryby rozdzielił między wszystkich. Jedli wszyscy do sytości i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i ostatki z ryb. A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.
1 – w oryginale, co prawda, mamy odrobinę inne brzmienie: „Kiedy zrobiło się późno” – „pora już późna”; to zauważanie oczywistego lepiej widać w tekście greckim w określeniu miejsca: najpierw Jezus mówi o miejscu ustronnym (eremos topos) – 6,31; uczniowie udają się na miejsce ustronne (eremos topos) – 6,32, a na koniec mówią Jezusowi: to jest miejsce ustronne/pustkowie (eremos topos) – 6,35, jakby sugerując: tu NIC nie ma.
2 – choć żaden z pomysłów, tak naprawdę, problemu nie rozwiązywał, bo dotyczył tylko tego, co zauważali i – przez to – temu ufali; dwieście denarów, to nieco ponad sześciomiesięczna pensja (por. Mt 20,2).
3 – i by przypomnieli sobie, że dopiero co wrócili z pierwszego rozesłania, kiedy to mocą Jezusa „wyrzucali wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali” (Mk 6,13) – o własnych siłach (wykorzystując pieniądze czy chleb i ryby, które mieli) nic nie mogliby zdziałać.