Dobro? Od zaraz!
Wiele spraw rozwiązałoby się, gdybyśmy nie próbowali naprawić całego świata odrazu, gdybyśmy potrafili odczekać, ale zachowanie cierpliwości, by mówić i działać przemyślanie i rzeczowo przychodzi nam niełatwo – dajemy porwać się emocjom, panice. Tym bardziej zaskakujące jest jak bardzo ociągamy się w czynieniu i mówieniu dobra, dzieleniu się czasem, zasobami materialnymi, przebaczeniem.
Dlatego Bóg przypomina nam, żebyśmy okazywali dobro spontanicznie, wręcz odruchowo. Dobro powinno być przemyślane, ale przemyśliwanie nie może stać się wymówką, by nie poddawać swego serca Bożej Miłości, jego sposobowi kochania.
PIERWSZE CZYTANIE (Prz 3, 27-35)
Nie odmawiaj dobra uprawnionemu, gdy masz możliwość działania. Nie mów bliźniemu: «Idź i wróć, dam jutro», gdy możesz dać zaraz.
Nie spiskuj przeciw bliźniemu, jeśli mieszka obok ciebie beztrosko. Nie sprzeczaj się z nikim niesłusznie, jeśli ci zła nie wyrządził. Nie zazdrość gwałtownikowi, nie skłaniaj się ku jego drogom.
Bo Pan się brzydzi przewrotnym, a z wiernymi obcuje przyjaźnie. Przekleństwo Pana na domu bezbożnych, On błogosławi mieszkanie prawych. On się naśmiewa z szyderców, a pokornym udziela swej łaski. Mądrzy dostąpią chwały, udziałem głupich jest hańba.
EWANGELIA (Łk 8, 16-18)
Jezus powiedział do tłumów:
«Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.
Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma».