„gwiazda” ewangelizacji

Napisał

Czy można przedobrzyć w „ewangelizacji”?  Można. Dzieje się tak chyba zwłaszcza wówczas, kiedy ewangelizator skupia się nie na tym, co poleca mu Jezus, ale na swoim własnym przekonaniu, natchnieniu, „doświadczeniu pokoju”. Czy nie tak dzieje się często dziś? Pomysł mi przyszedł na modlitwie i odczuwam pokój, a zatem do dzieła! I żaden ksiądz, żaden biskup, żaden Kościół nie stanie na przeszkodzie realizacji „Bożej woli”. Nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż przez nikogo niekierowany kontemplatyk.

Dzisiejszy, ewangeliczny trędowaty dotknął Jezusa i to mu wystarczyło, żeby Go już nie usłyszał. A może po prostu nie chciał słuchać… Skutek był taki, że innym znacznie trudniej było spotkać Jezusa.

SŁOWO NA DZIŚ:

(Hbr 3, 7-14)
Bracia: Postępujcie, jak mówi Duch Święty: „Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak podczas buntu, w dzień kuszenia na pustyni, gdzie kusili Mnie ojcowie wasi, wystawiając na próbę, chociaż widzieli dzieła moje przez lat czterdzieści. Rozgniewałem się przeto na to pokolenie i powiedziałem: Zawsze błądzą w sercu. Oni zaś nie poznali dróg moich, toteż przysiągłem w swym gniewie: Nie wejdą do mego odpoczynku”. Baczcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co zwie się „dziś”, aby ktoś z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu. Jesteśmy bowiem współuczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną.

(Ps 95 (94), 6-7c. 7d-9. 10-11)
REFREN: Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie

Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.

Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
„Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła.

Przez lat czterdzieści to pokolenie wstręt we Mnie budziło
i powiedziałem: Są ludem o sercu zbłąkanym
i moich dróg nie znają.
Przeto przysiągłem w gniewie,
że nie wejdą do mojej krainy spoczynku”.

Aklamacja (Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

(Mk 1, 40-45)
Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: „Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić”. A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: „Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Loading