Ja mogę być drzwiami do Nieba?
Czy moimi słowami, czynami, sposobem życia zamykam innym dostęp do Nieba, czy go otwieram? A wcześniej trzeba odpowiedzieć samemu sobie na jeszcze ważniejsze pytanie: czy naprawdę robię wszystko, by wejść do Królestwa Bożego? Także w małych, zwykłych rzeczach, których nikt nie widzi?
Być sobą..i w małych rzeczach i w tych ważniejszych. Bo przecież życie to nie konkurs:(
Ale kiedy życie, to właśnie jest konkurs! Konkurs na najlepszego Ciebie. Każdy ma różne „wcielenia”, różne „odsłony” swojego Ja. Być sobą, ale tym najlepszym z najlepszych siebie.
Zakladanie maski doprowdza do tego ze po prwnym czasie sami siebie przestajemy rozpoznawac! Byc soba! Nasladowac Jezusa I zycir Swietych, a nie ,, bohaterow” z mydlanej opery! Zyc w prawdzie!
I właśnie dlatego napisałem „najlepszego SIEBIE”, a nie najlepszą maskę czy postać serialową. 😉
Czasem to, co prawdziwe zaskakuje nas, i mimo chęci, wydaje się niemożliwe. W konsekwencji podejmujemy kroki, które są niezrozumiałe, może krzywdzące, nie dają wewnętrznego spokoju.
Chyba potrzeba czasu, żeby się zatrzymać i uporządkować sprawy, obrać właściwy kierunek. 😉