abyś nie żałował
Wybiła 23.00 kiedy zadzwonił dzwonek. Zszedłem do drzwi wejściowych. Za nimi stałą grupa młodych ludzi o różnych kolorach skóry (jak to w Stanach Zjednoczonych). Odemknąłem drzwi, a oni zapytali czy nie udzieliłbym im schronienia, bo przybyli do tego miasta głosić Ewangelię. Szaleństwo! Późną nocą wpuścić do domu czworo młodych, nieznanych ludzi. A ja sam. W wielkim klasztorze. Odesłałem ich „z kwitkiem” wspaniałomyślnie ofiarując błogosławieństwo, które chętnie przyjęli… Lipiec, trzydzieści stopni za oknem. Nie zamarzną… A ja wracam do łóżka.
Co działo się ze mną przez kolejne pół godziny, Bóg to wie. Zdałem sobie sprawę, co właśnie uczyniłem. Wskoczyłem w spodnie, wsiadłem w auto i pojechałem ich szukać. Znalazłem ich przy sąsiednim kościele katolickim, gdzie z takim samym skutkiem pukali do drzwi. Zabrałem, nakarmiłem, udzieliłem noclegu. Rano, po Eucharystii, poszli spotkać się z biskupem i prosić o możliwość głoszenia Ewangelii na ulicach naszego miasta.
Nigdy nie odsyłajcie głoszących Ewangelię Jezusa spod waszych drzwi. Ja mojej pierwszej reakcji żałuję do dziś…
SŁOWO NA DZIŚ:
(Ne 8, 1-4a. 5-6. 7b-12)
Zgromadził się cały lud jak jeden mąż na placu przed Bramą Wodną. I domagali się od pisarza Ezdrasza, by przyniósł księgę Prawa Mojżeszowego, które Pan nadał Izraelowi. Pierwszego dnia miesiąca siódmego przyniósł kapłan Ezdrasz Prawo przed zgromadzenie, w którym uczestniczyli nie tylko mężczyźni, lecz także kobiety oraz wszyscy inni, którzy byli w stanie je zrozumieć. I czytał z tej księgi, zwrócony do placu znajdującego się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa, przed mężczyznami, kobietami i tymi, którzy rozumieli; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa. Pisarz Ezdrasz stanął na drewnianym podwyższeniu, które zrobiono w tym celu. Ezdrasz otworzył księgę na oczach całego ludu, znajdował się bowiem wyżej niż cały lud; a gdy ją otworzył, cały lud się podniósł. I Ezdrasz błogosławił Pana, wielkiego Boga, a cały lud podnosząc ręce swoje odpowiedział: „Amen! Amen!” Potem oddali pokłon i padli przed Panem na kolana, twarzą dotykając ziemi. A lewici objaśniali ludowi Prawo, podczas gdy lud pozostawał na miejscu. Czytali więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie. Wtedy Nehemiasz, to jest namiestnik, oraz kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewici, którzy pouczali lud, rzekli do całego ludu: „Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu. Nie bądźcie smutni i nie płaczcie”. Cały lud bowiem płakał, gdy usłyszał słowa Prawa. I rzekł im Nehemiasz: „Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie słodkie napoje, poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest ostoją waszą”. Również lewici uspokajali cały lud wołając: „Uspokójcie się! Wszak ten dzień jest święty. Nie bądźcie przygnębieni”. I cały lud poszedł, by jeść i pić oraz by rozsyłać porcje i urządzić wielki obchód radosny, gdyż zrozumieli to, co im ogłoszono.
(Ps 19, 8-9. 10-11)
REFREN: Nakazy Pana są radością serca
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce,
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.
Bojaźń Pańska szczera i trwa na wieki,
sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne.
Cenniejsze nad złoto, nad złoto najczystsze,
słodsze od miodu płynącego z plastra.
Aklamacja (Mk 1,15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.
(Łk 10,1-12)
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi». Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swą zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”. Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: „Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże”. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu”.