Bojaźń, strach, prędzej czy później

Napisał

Po raz kolejny mierzymy się z wciąż zaskakującym nakazem Jezusa, by mieć w nienawiści swych bliskich i samych siebie, ale po raz kolejny także przypominamy sobie, że wszelkie rozważania dotyczące własnego życia, życia innych, czy jakichkolwiek innych spraw, nie mogą być jedynie dyskusją z własnymi myślami, ani komentowaniem naszych wyobrażeń o tym, co się dzieje, ale koniecznie muszą być najpierw słuchaniem tego, co mówi Jezus. No dobrze, ale jeśli mówi coś, co jest naprawdę trudno zrozumieć, a jeszcze trudniej przyjąć? Tu z pomocą przychodzi nam psalm i piękny werset: „Błogosławiony człowiek, który boi się Pana”, który na nowo ustanawia granice: kto nie przyjmuje (jako daru Ducha Świętego) bojaźni wobec Boga, będzie prędzej czy później drżał przed człowiekiem; oczywiście przyjęcie daru Bożej bojaźni nie odbywa się na zasadzie: „ok, to przyjmuję spoko”, bo poza jednorazową deklaracją potrzeba tu wytrwałości i pamiętania (jak z nauką języka obcego – nie wystarczy chcieć, ani nawet zapisać się na kurs – trzeba chodzić na zajęcia i regularnie przyswajać sobie zdobytą wiedzę, ćwiczyć), ale tu właśnie otwiera się droga do zmiany życia.

Liturgia Słowa na środę XXXI tygodnia zwykłego (rok 1)

(Rz 13, 8-10)
Bracia: Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: „Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj” i wszystkie inne streszczają się w tym nakazie: „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.

(Ps 112 (111), 1-2. 4-5. 9)
REFREN: Miłosiernemu Pan Bóg błogosławi

Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

On wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza,
i swymi sprawami zarządza uczciwie.

Rozdaje i obdarza ubogich,
jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą
będzie jego potęga.

Aklamacja (1 P 4, 14)
Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa.

(Łk 14, 25-33)
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”.

 

Loading