A miało być tak pięknie…
Po „przegranej” Jezusa na krzyżu zrezygnowani Apostołowie wrócili do swych dawnych zajęć, do tego co potrafili robić najlepiej, do łowienia ryb, choć wcześniej Nauczyciel zapowiedział im, że będą łowić ludzi dla królestwa Bożego… Na szczęście nie do śmierci należy ostatnie słowo, ale do Chrystusa, który po zmartwychwstaniu przyszedł do uczniów nad jezioro i jak dawniej polecił im jeszcze raz zarzucić sieci, przez co ten, który był „czystego serca” jako pierwszy rozpoznał swego Mistrza i nadzieja oraz słuszność pierwotnego wyboru powróciła na nowo w serca Apostołów dając im moc i odwagę głoszenia Słowa do końca…
Nie raz się zdarzyło, że po porażce zrezygnowany powtarzałem sobie „a miało być tak pięknie”, nie znając planu Bożego, dlatego tak ważne jest by uważnie w ciszy serca słuchać Pana.