Marsz żywych trupów
W pierwszym czytaniu jedno z takich słów Biblii, od których nie powinniśmy zbyt łatwo uciekać w jakieś „zmiękczające” interpretacje. Grzech sprawia, że mimo, iż żyjemy jesteśmy martwi i nie powinniśmy się pocieszać, że żyjemy, bo cóż to za życie, które nie trwa wiecznie, a nawet w doczesnych ramach już jest i tak śmiercią. Łaską nas Jezus z tego wybawił, więc z hymnami radości i wesela, ale zarazem „z bojaźnią i drżeniem” zabiegajmy o własne zbawienie, czyli o to, żeby w Nim i w Jego łasce trwać, a grzech jednoznacznie i radykalnie eliminować.