Nie mogli sprostać Duchowi
Wiemy jak może bolec jedno słowo, jakis ton, który wyczuwamy za pozornie grzecznymi słowami, a zwłaszcza niesłuszne oskarżenia. Na Szczepana nie padło jedno czy drugie przykre slowo, ale masowa agresja, dzika, nielogiczna niesprawiedliwość. Lecz cały ten tłum argumentów, zawziętości i manipulowania prawdą nie mógł sprostać Duchowi! Kiedy spadają na nas przykrości, agresja, problemy, albo w nas samych budzi się żal do siebie samych, nerwy, złość, chęć walki o swoje, wtedy krótko, ale mocno prośmy Ducha Świętego o pomoc. Ani własna, ani cudza złość nie mogą sprostać Duchowi oraz dobrym myślom i uczuciom, jakie w nas wzbudza, gdy wołamy do Niego.