Pierwszy łajdak
W różnych konfliktach, zmaganiach, niskiej samoocenie walczymy, żeby udowodnić (sobie lub innym), że nie jesteśmy aż tacy źli, że jesteśmy lepsi od innych. A skąd św. Paweł ma siłę, żeby mówić coś przeciwnego, że mianowicie jest najgorszy ze wszystkich (pierwszy na liście łajdaków) i potrafi przyznać się do tego publicznie? Ano dlatego, że uderzyła w niego błogosławiona rzeka, którą dał mu Jezus (było to pod Damaszkiem) i zburzyła fałszywy obraz, pokrętne mniemania i iluzje myślenia o sobie i od tamtej chwili Szaweł-Paweł mógł już budować na Jezusie: w prawdzie, bez lęku – bo wiedział, że On jest Zbawicielem, pełnym dobroci i miłosierdzia, ale bezwględnym dla fałszu i ściemniania.