Błahostki
Niekiedy Pan Bóg, by ratować człowieka, używa rzeczy, które wydają się zbyt błahe w tak poważnej sytuacji: rzut oka na kawałek miedzi w kształcie węża (Lb 21,4b-9), zanurzanie się siedem razy w Jordanie na oczach ludzi (jakby Abana i Parpar były gorsze… – 2 Krl 5,9-14) czy głupstwo głoszenia Słowa (1 Kor 1,21-25). To nie formuła czy magiczne przedmioty zbawiają, ale łaska naszego Pana: wiara, nie magia, są naszą drogą. A każdy, kto w Niego uwierzy nie zginie, ale będzie miał życie wieczne.
Lb 21,4b-9 (Flp 2,6-11); Ps 78,1-2.34-38; J 3,13-17
zdjęcie: bschwehn
A zwykły chleb powszedni stał się ciałem Pana, a my staliśmy się solą. W cierpienie dokonało się Zbawienie, przekleństwo śmierci krzyżowej – drogą Zbawienia… .
Jaki BÓG jest GENIALNY i DOBRY, że stał się „zwykłym” chlebem by go spożywać i by być w nas codziennie.
Proste środki a Wielkie Sprawy.
Ciągle nie mogę się nadziwić.
Alleluja!
Błahostki – małostki, zwyczajne – niezwyczajne. Pan Bóg jest dobry. I nawet z Krzyża się uśmiecha 🙂 – Łaską moją zbawieni jesteście!