Jaki wydaje plon w sowim życiu, kiedy słucham Słowa?
W jaki sposób przyjmuje i słucham Słowa Boga? Czy moje serce jest żyzną glebą? Dlaczego patrzę i nie widzę, słucham i nie słyszę? Te pytania rodzą się w moim sercu, kiedy słycham dzisiejszej Ewangelii. Chrystus sieje słowo każdego dnia. Kto je przyjmuje wydaje piękne owoce w swoim życiu. Tymi duchowymi owocami są miłość, wierność, opanowanie, radość …. (por. Ga 5).
Panie spraw, aby ucisk, prześladowanie, troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze nie zagłuszyły usłyszanego i przyjętego słowa, lecz abym wydał w swoim życiu plon trzydziestokrotny, sześćdzisiątkrotny i stokrotny!!!
Bł. Bolesławo Mario Lament patronko dnia dzisiejszego, któraś w swoim życiu wydała przez miłość owoc stokrotny – módl się za nami!!!
Liturgia Słowa:
I czytanie: 2 Sm 7, 4-17
Ewangelia: Mk 4, 1-20
Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej na jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce:
Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny”.