Na śniadanie do Jezusa
Przedziwne to dzisiejsze opowiadanie – Zmartwychwstały Pan każe uczniom łowić ryby na śniadanie, które jest już gotowe. On sam przygotował rybę pieczoną i chleb. Dzisiejsza Ewangelia jest o tym, że źródłem naszego działania jest Pan, bez Niego nie możemy nic zrobić, nie możemy nałowić ryb, nie możemy ewangelizować; ale jest również o tym, że On chce abyśmy działali, nasze działanie dodaje do swojego.
Po łowieniu ryb jest posiłek, po ewangelizacji – Eucharystia. Ale bez Eucharystii, bez obecności Zmartwychwstałego Pana żadna ewangelizacja nie jest możliwa – bez Jego obecności można łowić całą noc i nic nie ułowić.
Pozostaje wprosić się do Niego na śniadanie i zaprosić Go na śniadanie do nas. Wówczas dzieją się cuda.
Jezus, który troszczy się o wszystkie przestrzenie mojego życia.
Daje zadanie do wykonania, wypełnienie Jego prośby – moje zadanie zgodzić się.
I okazuje się że i tak już wszystko gotowe na pierwszy rzut.
I mogę dołożyć się do Jego DZIEŁA do Jego DZIAŁANIA.
Mogę powiedzieć zrobiliśmy TO RAZEM On i ja.
Cały Jezus.