Przyjdźcie…
Przychodzę do Ciebie z najtrudniejszymi doświadczeniami życia, które obciążają mnie i odbierają radość i pokój serca.
Stań się ukojeniem dla mojej zgnębionej duszy!
Obejmij mnie i pozwól przylgnąć do Ciebie z moim utrudzeniem i obciążeniem.
Zawsze bądź Towarzyszem mojej drogi JEZU….
Ta świadomość, że jesteś Panie, dodaje mi sił potrzebnych do niesienia krzyża dnia codziennego.
Dziękuję za kolejny dzień…
Dziękuję za za to „trzymasz mnie za rękę „
Tak Panie tylko Ty możesz ukoić moją zgnębioną duszę.