skała

Napisał

W czasie świąt wielu z nas oddala się od swoich codziennych spraw. Jest czas na spotkanie z rodziną, czas wymiany przeżytych zdarzeń, czas błogiego leniuchowania w gronie bliskich. Oczywiście nie wszyscy i nie zawsze przeżywamy w ten sposób święta. Po zakończeniu biesiadowania i leniuchowania trzeba niestety wrócić do codzienności, która nie zawsze bywa łatwa. W codzienności dobrze jest mieć pod nogami skałę, a nie zmielone zimowe błoto. Dobrze znaleźć miejsce, jak warownia, która ochroni przed atakami nieprzyjaciół. Dzisiejszy psalm jest przepiękną modlitwą o siłę na każdy dzień, o wsparcie, o wyjście z samotności i zagubienia. Te słowa trwały, zamieszkały w Szczepanie i pozwoliły mu przetrwać najcięższą próbę jego życia. Pozwól sobie na komfort zachowania tej modlitwy.

Czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 6, 8-10; 7, 54-60) Widzę niebo otwarte

Szczepan, pełen łaski i mocy, działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi zwanej synagogą Wyzwoleńców oraz Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, przystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on, pełen Ducha Świętego, patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: «Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga». A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie licz im tego grzechu!» Po tych słowach skonał.

Psalm (Ps 31 (30), 3c-4. 6 i 8ab. 16-17 (R.: por. 6a))
W ręce Twe, Panie, składam ducha mego.

Bądź dla mnie skałą schronienia, *
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą, *
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego, *
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem, *
bo wejrzałeś na moją nędzę.

W Twoim ręku są moje losy, *
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą, *
wybaw mnie w swoim miłosierdziu.

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza (Mt 10, 17-22) Nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was

Jezus powiedział do swoich apostołów: «Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony».

Loading