Kolana + wiara = wysłuchanie

Napisał

Trędowaty, który pada przed Jezusem na kolana, zdaje się tym gestem wołać: „Zobacz, już dalej nigdzie nie pójdę, bo nie mam gdzie iść; tu się zatrzymuję – jeśli Ty mi nie pomożesz, to nie pomoże mi nikt”. A my z tego gestu możemy zrozumieć, że każdy, kto pada na kolana przed Jezusem, daje tym samym znak, że wierzy, że Jezus ma moc zmienić jego sytuację. I tak też jest w Ewangelii: wiara trędowatego, że Jezus ma moc, by usunąć trąd, jest absolutnie zachwycająca i ostatecznie prowadzi do tego, że proszący otrzymuje to, czego pragnął.

Kto się naprawdę modli, na pewno zostanie wysłuchany.

Liturgia Słowa na VI niedzielę B

(Kpł 13, 1-2. 45-46)
Tak mówił Pan do Mojżesza i Aarona: „Jeżeli u kogoś na skórze ciała pojawi się nabrzmienie albo wysypka, albo biała plama, która na skórze jego ciała jest oznaką trądu, o przyprowadzą go do kapłana Aarona albo do jednego z jego synów kapłanów. Trędowaty, dotknięty tą plagą, będzie miał rozerwane szaty, włosy nieuczesane, brodę zasłoniętą i będzie wołać: Nieczysty, nieczysty! Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem”.

(1 Kor 10, 31 – 11, 1)
Bracia: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem, szukając nie własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni. Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa.

(Mk 1, 40-45)
Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: „Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić „. A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

 

 

 

 

 

 

Loading