szacunek

Napisał

Ty jesteś Piotr – Opoka… Przerasta go to. Przerasta go tytuł i związana z nim odpowiedzialność. Zadania mu zlecone przekraczają możliwości jednego człowieka. Obietnica nie mieści się w głowie.

Ale Piotr jest gotów. Chce sprostać planowi Jezusa. Wierzy w swoje własne siły. Boleśnie będzie musiał się przekonać o tym, że sam nie zdoła, że to naprawdę zbyt wiele.

Sądzę, że papież Franciszek, klękając co tydzień u kratek konfesjonału doświadcza podobnego drżenia serca. Ma wiele dobrych chęci, a doświadcza ludzkich ograniczeń. Nie wszystko mu wychodzi, a jednak wciąż próbuje. Jest człowiekiem, jak każdy z nas. A jednak wybranym, żeby przewodzić, namaszczonym, posłanym. Ale nie on decyduje o losie Kościoła. Jedynym, który o tym decyduje jest Pan…

A papieża szanujmy… Tylko tyle, albo aż tyle.

SŁOWO NA DZIŚ:

(1 P 5, 1-4)
Najmilsi: Starszych, którzy są wśród was, proszę ja, również starszy, a przy tym świadek Chrystusowych cierpień oraz uczestnik tej chwały, która ma się objawić: paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem; i nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada. Kiedy zaś objawi się Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały.

(Ps 23, 1-2a. 2b-3. 4. 5. 6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów. Namaszczasz mi głowę olejkiem,
a kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

Aklamacja (Mt 16, 18)
Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.

(Mt 16, 13-19)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

Loading