O tym, jak Pan Jezus zgorszył ludzi
Ano, zgorszył. Powiedział: „Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym”. Przybiegli wówczas uczniowie i mówią Mu: „Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie”.
Nie, żebym miał ochotę wstać i pójść teraz, zaraz, gorszyć ludzi. Ale tak sobie myślę, że chyba z jakimś większym spokojem możemy spoglądać na efekty naszego posługiwania, głoszenia, zachowania, sposobu chodzenia, sposobu myślenia, itp., itd.. Nie zawsze zachwycimy wszystkich… Jemu się nie udało…
Zgadzam sie ze slowami Jezusa bo niewazne co sie je ale bardzo wazne co sie mówi. Slowa wychodzace z naszych ust moga ranic !
Jesteśmy odpowiedzialni za to co mówimy bo w ten sposób zostawiamy ślad w myślach innych ludzi. Czy tak? To co zostanie wypowiedziane krąży w przestrzeni i nie można tego cofnąć. Nie wiem czy to na temat ale tanie mnie refleksje naszły. Pozdrawiam z Sanoka.